Dziewięć chorych na gruźlicę żubrów odstrzelono w ubiegłym tygodniu w dolinie górnego Sanu w Bieszczadach. Z uwagi na fakt, że nie ma żadnych możliwości leczenia gruźlicy u zwierząt w stanie dzikim, konieczna jest eliminacja sztuk zarażonych, by zapobiec rozprzestrzenieniu się choroby na pozostałe stada bytujące w Bieszczadach.
Decyzję w tej sprawie podjął Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska na wniosek dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, zezwalając na zabicie poprzez odstrzał 24 żubrów bytujących na terenie nadleśnictw Lutowiska i Stuposiany w stadzie, w którym panuje gruźlica.
Odstrzał ma być wykonany w taki sposób, by nie dopuścić do rozproszenia zarażonego stada. Eliminacji dokonują pracownicy Lasów Państwowych posiadający uprawnienia do wykonywania polowania, wskazani przez dyrektora RDLP w Krośnie, w uzgodnieniu z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
U wszystkich żubrów odstrzelonych w ubiegłym tygodniu stwierdzono zmiany chorobowe w węzłach chłonnych i wątrobie. To gruźlica wielonarządowa, która prowadzi do śmierci zwierzęcia. Zgodnie z warunkami określonymi w decyzji GDOŚ od zabitych żubrów został pobrany materiał do badań, który udostępniony zainteresowanym ośrodkom naukowym. Z uwagi na to, że prątek bydlęcy Mycobacterium bovis może być przyczyną gruźlicy u ludzi, wszystkie czynności wykonywane są z zachowaniem wymogów bezpieczeństwa epidemiologicznego. Tusze zabitych żubrów podlegają utylizacji.
Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
Opracował: | Grzegorz Dereń przewodnik beskidzki tel. 510068379 |