Konserwacje drewnianych cerkwi i kościołów w sanockim skansenie na finiszu. Muzeum Budownictwa Ludowego uratowało przed całkowitym zniszczeniem przepiękne zabytki kultury bojkowskiej, łemkowskiej i polskiej. Jeszcze niedawno z zawalonymi dachami niszczały w wioskach dziś wyglądają równie pięknie jak w czasach, gdy dbali o nie parafianie przed wysiedleniem z Bieszczadów i Beskidu Niskiego.
Zbudowana w stylu zachodniołemkowskim cerkiew z Ropek dziś jest prawdziwą perłą w Polsce. Ale to zasługa konserwatorów, bo przed sprowadzeniem jej do sanockiego skansenu była w dramatycznym stanie. Odtworzenie ikonostasu i malowideł ściennych wymagało benedyktyńskiej pracy. Dziś w tej greckokatolickiej świątyni nie ma już dziurawego dachu i lejącej się wody. W zapomnienie poszły też wszystkie zniszczenia. Górę bierze podziw dla mistrzów ikonopisarstwa, i twórców polichromii, bo wystrój świątyni to prawdziwy majstersztyk.
Przepiękna cerkiew z Ropek należała do parafii Hańczowa. A ta XVIII wieczna niewielka świątynia z Rosolina pamięta czasy latynizacji, kiedy upodabniały się obrządki rzymo- i greckokatolicki. To tłumaczy, dlaczego nie ma w niej więc ikonostasu. Kolejna cerkiew wkrótce doczeka się końca renowacji. Piękne świątynie z Rosolina, Grąziowej i Ropek ściągają co roku tysiące turystów do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
Turyści z całego świata na Podkarpaciu przemierzają szlak ikon wzdłuż Osławy i Sanu oraz szlak architektury drewnianej. A na nim już teraz można podziwiać wyznawców prawosławia za odbudowę spalonej cerkwi w Komańczy oraz remont świątyni w Turzańsku.
Anna Tomczyk
Źródło: http://www.tvp.pl
Opracował: | Grzegorz Dereń przewodnik beskidzki tel. 510068379 |